Żona przeszła do przestrzeni w której trzymana była dusza Zygmunta. Zobaczyła go przywiązanego do jakiegoś wysokiego, metalowego krzesła, jak mota się tam i krzyczy by go uwolniono.
Żona przeniosła Zygmunta do neutralnej przestrzeni, na trawnik. Jak się tam pojawił to powiedziała, że przychodzi od Eli – jego wnuczki. Zygmunt był zły i klął dodatkowo pod nosem, że go tak traktowali w tamtej przestrzeni (od śmierci upłynęło kilkadziesiąt lat). Jak usłyszał, że żonę wysłała Ela, to powiedział: “Eli? To już nie miał kto po mnie przyjść, tylko Ela musiała?”.
Ania się spytała go, kogo się zatem spodziewał, że kto po niego przyjdzie. Jednak Zygmunt nic konkretnego nie odpowiedział, tylko coś pod nosem do siebie mruknął.
Chodziło o to, że gdy Zygmunt umierał, Ela była jeszcze małym dzieckiem. W dniu sesji Ela już była dorosłą kobietą. Zygmunt zapamiętał ją jako dziecko i dziwił się, że takie małe dziecko posłało do niego kogoś, kto pomoże mu się uwolnić.
Żona spytała się Zygmunta czy wraca do tamtej przestrzeni, w której był czy rozwiązuje kontrakty. Zygmunt odpowiedział, że nie wraca tam, bo nie chcieli go stamtąd wypuścić.
Żona wytłumaczyła mu, co musi zrobić by rozwiązać kontrakty i jak to będzie przebiegało. Zygmunt skomentował to tak, że nie wpadł na to. Żona spytała się czy się zgadza i czy rozumie to co powiedziała do niego. Zygmunt przytaknął. Żona wezwała byty. Pojawiły się byty piekielne (czarne, ludzkie postacie z rogami na głowach). Zygmunt zaczął rozwiązywać z nimi kontrakty powtarzając za żoną słowa formułki. Jak skończył, byty wyciągnęły z niego swoje energie i zostały odesłane do portalu. Następnie spytała się czy chce przypomnieć sobie kim był zanim urodził się jako Zygmunt i w pełni połączyć z energią Stwórcy. Zygmunt wyraził zgodę. Zeszła na Zygmunta energia Źródła w której on uniósł się w powietrze a energia Źródła także przypomniała mu to, kim był od momentu wyjścia ze Źródła. Zygmunt skomentował to światło, które na niego spływało tak: “O teraz to jestem jak jakiś święty” 😊.Następnie spytaliśmy się go czy chce poznać innych członków swojej rodziny. Powiedział, że chce. Ania zaprosiła wszystkie wolne dusze z Waszej rodziny i pojawiło się osiem lub więcej dusz. Zygmunt do nich tak zagadał: “To już wy wszyscy nie żyjecie?”.
Następnie spytaliśmy, czy chce coś przekazać Eli. Zygmunt powiedział tak: “No jedyna mądra z rodziny” 😊. To jedyne co powiedział, jak się go spytaliśmy czy chce coś przekazać swojej wnuczce. Na tym żona się pożegnała ze wszystkim duszami, które tam były i opuściła ich przestrzeń w której byli. Sesja się zakończyła.
Jeśli chcesz sprawdzić co się dzieje z duszą bliskiej Ci osoby, napisz do nas: http://duchowosc.annamart.pl/kontakt
0 Komentarzy