Kilka dni temu pisałem o tym, że po atakach istot demonicznych na nas doszliśmy do tego, że sam Szatan słał te istoty w naszym kierunku. Kiedy wysłałem Anię, by stanęła razem z moją duszą przed obliczem Szatana, by na mocy Wolnej Woli danej nam (każdemu) od Źródła zabronić mu ataków bezpośrednich jak i pośrednich za pomocą istot mu podlegających, nie sądziłem, że Szatan wycofa się bez słowa.
Kiedy we wcześniejszych atakach Behemota, który zarządza mediami, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie, gdy Ania stawała samotnie naprzeciw tego demona, spotkała się z atakiem z jego strony. Jednak, gdy stanęła naprzeciw samego Szatana, któremu towarzyszyło około tysiąc istot ciemności, ten otworzył sobie portal za sobą i wycofał się razem ze wszystkimi istotami, które tam były zgromadzone, a które mu podlegały.
Naprawdę zdziwiłem się, że nie było żadnego ataku, dyskusji, drwin czy sarkazmu ze strony Szatana. Jednak Ania wytłumaczyła mi, że po kilku sekundach, gdy stanęła przed Władcą Matrixa, poczuła za plecami olbrzymie wsparcie. Nie obróciła się by zobaczyć kto za nią stanął, ale wiedziała, że zjawiły się istoty ze światła.
W dzisiejszej medytacji, gdy sprawdzaliśmy chłopca chorego na autyzm, zanim udaliśmy się do ciała subtelnego tego chłopca, poprosiłem Anię by stała się niewidzialna i niewyczuwalna. Następnie poprosiłem ją, by cofnęła się do tego momentu, gdy zabroniliśmy Szatanowi ingerencji w naszą przestrzeń, by przyjrzała się, kto dokładnie stanął za naszymi plecami, by nas wesprzeć.
I Ania zobaczyła to. Za naszymi plecami stało kilka tysięcy istot światła (kilka razy więcej niż istot ciemności zgromadzonych u stóp Szatana), z których emanowała świetlista poświata i olbrzymia moc, przed którą Szatan miał respekt. To, dlatego Władca Tego Świata wycofał się bez słowa. Oczywiście jesteśmy świadomi, że te wszystkie istoty zjawiły się nas wesprzeć na prośbę Stwórcy. Dziękujemy.
0 Komentarzy