Wiele z Was zastanawia się, jak sobie poradzicie z oczyszczaniem siebie, po uwolnieniu z bytów, kontraktów, umów, które Was niewolą, gdy nie umiecie jeszcze medytować (ale będziecie umieli 😊), gdy coś nowego podejdzie lub niechcący zaprosicie do swojej pzestrzeni. 

Otóż większość tych istot, które podchodzą można z łatwością oddalić dzięki skorzystaniu z naszej Wolnej Woli. Sytuacja gorzej wygląda, gdy macie z daną istotą kontrakt. Jednak, gdy po rozwiązaniu kontraktów, coś podchodzi, a łatwo można to poczuć, gdy obniża Wam się nastrój, to powinniście mówić do tej istoty coś podobnego: 

“Na mocy wolnej woli danej mi od Stwórcy żądam byś opuścił moją przestrzeń i nigdy więcej tutaj nie wracał. A Ciebie Ojcze (Stwórco), który jesteś czystą miłością, proszę byś dopilnował, by moja wola, którą wyrażam była przestrzegana.” 

Większość istot, gdy usłyszy, że zwracacie się w myślach do samego Źródła, już w tym momencie odejdzie mając respekt przed Źródłem i ewentualną interwencją, gdyby zechcieli naruszać Waszą wolę. 

W ciągu najdalej 15 minut powinniście poczuć ulgę, gdy istoty, które stały przy Was odejdą. Jeśli nie, powiedźcie to na głos i z jeszcze większym przekonaniem. 

Kiedy wypowiedzenie Waszej woli nie zadziała? 

Nie zawsze wypowiedzenie waszej woli zadziała. Na pewno nie zadziała, gdy macie w domu przedmioty (w tym przedmioty religijne i książki) przez które byt wchodzi, bo ich posiadanie daje im zwyczajnie prawo do ingerencji w Waszą przestrzeń.  

Kiedyś chciałem zabronić bytowi z książki ingerencji w naszą przestrzeń, a którą sam kupiłem, to mnie dosłownie wyśmiał. Dlaczego? Bo kupując książkę z jego energią, dałem mu prawo do przebywania i ingerowania w naszą przestrzeń. Wyjątkiem są przedmioty nie należące do Was. Gdy byliśmy ostatnio w hotelu i pojawiły się dwa byty od przedmiotów (a hotel trochę wyglądał jak muzeum 😊), to powiedzieliśmy im wprost: “Przedmioty nie są nasze, zabraniamy wam ingerowania w naszą przestrzeń”. No i więcej już do nas nie wracały.  

Warto także wyjść choćby na balkon, na zewnątrz budynku by wypowiedzieć to prawo, gdy czujecie się osaczeni przez negatywną energię.  


Ania Mart

Nazywam się Anna Mart. Razem z mężem zajmuję się rozwojem świadomości na temat świata energetycznego. Mówię o zagrożeniach płynących do różnych istot, które pobierają z ludzi energię, ingerują w naszą przestrzeń i ustawiają ludziom życie: w tym choroby, związki, a nawet rodzaj śmierci. Wiele z problemów zdrowotnych ma swoje podłoże po stronie energii, a dokładniej ubytków energii. Moim zadaniem jest zobaczyć te ubytki energii i pomóc ludziom wyzdrowieć, wyjść z depresji czy zwyczajnie czuć się szczęsliwymi.

2 Komentarze

Sławka · 16 stycznia, 2022 o 7:31 pm

Czy tego typu komunikaty, a także zrywanie umów itp. trzeba koniecznie wypowiadać na głos? Czy można to zrobić w myślach?

Pozostaw odpowiedź Ania Mart Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *