Ta sesja jest na tyle ważna dla osób, które nadużywają alkohol, że chciałem ją Wam przekazać. Alkohol szkodzi nie tylko zdrowiu, ale po alkoholu tracimy kontrolę nad swoim ciałem. Im bardziej człowiek jest odurzony, tym mniej kontroluje to co z niego wychodzi, co myśli i mówi. Jednak alkohol ma też i inne, nikomu nieznane właściwości. Alkohol pozbawia nas energii, a przez to także pieniędzy, majątku i wszystkiego tego, co można mieć dzięki energii.

Sesja dla duszy Józefa

Przeszliśmy do duszy Józefa. Jego dusza stała pomiędzy dwoma rzędami istot ludzkich z pochodniami, które przypominały aniołów matrixa. Te dwa rzędy istot patrzyły na siebie będąc twarzami do siebie, a dusza Józefa była pomiędzy tymi niekończącymi się rzędami istot anielskich z pochodniami i z pokerowymi twarzami. To wyglądało tak, jakby oni mieli za chwilę go osądzić za jego grzechy na Ziemi, a on był cały czas zdenerwowany. Co jakiś czas zatrzymywał się, spoglądał w twarz tej istoty, która na niego posępnie patrzyła, co powodowało, że Józef znowu się denerwował bo nie wiedział co się dzieje i co się wydarzy, i tak właśnie czerpali z niego energię z poczucia zagrożenia i braku stabilności. Te istoty, które widział, to oczywiście była tylko projekcja, to nie były prawdziwe istoty.

Żona przeniosła duszę Józefa na trawnik, do neutralnej przestrzeni. Jak się tam pojawił, Ania spytała się Józefa, co on tam, w tamtej przestrzeni robi.

-„A nie wiadomo, co robię. Nie wiem, co zamierzają. Stojąąąąąą!” – dodaj przeciągając ostatnie słowo.

-„Uwolnić, czyli gdzie?” – spytał Józef, gdy Ania spytała się go czy chce się uwolnić.

-„A gdzie jest ten Stwórca?” – spytał Józef gdy Ania powiedziała mu, że może połączyć się ze Stwórcą.

Ania powiedziała Józefowi, że jeśli rozwiąże kontrakty to pójdzie do Stwórcy, a jak nie rozwiąże to trafi ponownie do tamtej przestrzeni, która może się tylko w gorszą zmienić.

Józef spytał się, jak się rozwiązuje kontrakty. Ania wytłumaczyła mu, że będzie powtarzał za nią słowa formułki. Ania wezwała byty. Pojawily się draco w przebraniu aniołów. Józef znowu się przeraził, że pojawili się by go osądzić i chyba w zamyśle wysłać do piekła. Józef miał kolejny problem, bo pytał: „jak mam z aniołem kontrakt rozwiązać? To gdzie ja trafię?”. Pytał o to, bo ciągle obawiał się, że po osądzeniu jego życia trafi do piekła. Ania kazała bytom przybrać oryginalny wygląd, co im z trudem przychodziło. Dopiero jak poprosiliśmy razem Źródło by przybrali oryginalny wygląd, ponieważ Józef ma prawo wiedzieć z kim ma do czynienia, to aniołowie zamienili się w draco w srebrnych zbrojach. Józef powtórzył słowa formułki za Anią, a jak skończył, byty zostały odesłane do portalu. Ania zapytała się Józefa czy chce się połączyć w pełni z energią Źródła. Józef wyraził taką wolę. Na Józefa zeszedł strumień ze Źródła w którym Józef uniósł się w powietrze. Ania powiedziała, że przychodzimy od córki Marty.

-„Ale to nie moja córka!” – odburknął Józef. Ania wytłumaczyła Józefowi, jak się Marta czuła za jego życia, gdy on ją odrzucał i nie uważał za swoją córkę. Krzyczała na niego, że Marta czuła się niekochana, że zniszczył jej życie nie traktując ją jak córkę, a ona mimo to chciała mu pomóc jako jedyna z całej rodziny.

-„Córka moja?” – spytał Józef i zaczął płakać.

-„Ja myślałem…” – zaczął Józef, ale nie mógł skończyć, bo cały czas płakał.

-„Ale ona chciała cię uwolnić, myśli o tobie” – powiedziała Ania do Józefa.

-„Niech wybaczy mi” – powiedział Józef.

-„Ale nie mówi się „niech”, ale proszę” – poprawiła go Ania.

Przywołaliśmy byt, który całe życie jemu mówił, że Marta nie jest jego córką. Pojawił się byt z rogami – byt piekielny, który na ogół wchodzi z krzyży i też specjalizuje się w różnych nałogach. Józef akurat miał całe życie problem z alkoholem.

Ania przekazała Józefowi, że ten byt cały czas sterował jego myślami.

-„Taki człowiek głupi jest, że nie wie kogo ma słuchać”- odparł Józef.

-„Marta całe życie czuła się przez ciebie źle. Zniszczyłeś jej życie przez to, co mówiłeś, zamiast ją szanować, chronić i dbać o nią” – powiedziała Ania do Józefa.

Józef mówił, że wielu rzeczy nie pamiętał z tego co robił, jakby to nie on robił. Co się zgadza, bo niestety, gdy człowiek jest pijany oddaje we władanie swoje ciało bytom, które sterują jego zachowaniem, myślami i słowami.

-„I co jeszcze powiesz Marcie by się nie martwiła więcej” – spytała Ania.

-„Ja bym Ci dziecko zrekompensował…” – zaczął mając na myśli to, gdyby miał możliwość jeszcze raz zacząć życie od nowa.

-„No ale nie możesz teraz” – powiedziała Ania.

Józef przyznał rację i rozłożył ręce w geście bezsilności. Józef właściwie większości rzeczy z tego co robił pod wpływem alkoholu zupełnie nie pamiętał, bo to co robił pod wpływem alkoholu to robił byt za niego, korzystając z jego ciała. Ania po tych wyjaśnieniach pożegnała się z Józefem i zostawiła go w strumieniu Źródła.


0 Komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *